Szukaj Teraz


4/06/2011

Wspólne życie bez formalności

Konkubinat w Polsce wciąż jest czymś egzotycznym. Termin ten po prostu źle się kojarzy. Niesłusznie – w niektórych miejscach na świecie taka forma związku jest bardziej popularna niż tradycyjne małżeństwa. Czym on właściwie jest? Tym słowem określa się trwały związek między dwojgiem ludzi, który nie jest zalegalizowany, mimo że para de facto żyje jak małżeństwo.
Nie można stwierdzić z pewnością, dlaczego samo słowo budzi negatywne emocje. Wynikać to może z łacińskiego pochodzenia (concubinatus – czyli „spać z kimś”, „leżeć z kimś”), kolokwialnych synonimów (bo komu dobrze kojarzy się „życie na kocią łapę”?), a także wielowiekowego deprecjonowania niezalegalizowanych związków. Tutaj jedną z głównych ról odegrał Kościół. Przez wieki promował on z różnych powodów małżeństwo i jego wymiar sakramentalny. Problem konkubinatu poruszono nawet w czasie słynnego soboru trydenckiego. 
Tymczasem, po ponad 450 latach od wspomnianego soboru, oznaką zmian stał się Facebook. Portal, który nie mógłby się utrzymać, gdyby nie reagowanie na potrzeby internautów i dostosowywanie się do ich potrzeb, wprowadził w kilku krajach nowe „statusy związku”. Obok dotychczasowych (m.in. wolny, w związku, rozwiedziony itd.), w Kanadzie, USA, Australii, Wielkiej Brytanii i Francji można ustawić sobie status: związek partnerski lub właśnie konkubinat.

A wszystko to dlatego, że rośnie liczba żyjących na kocią łapę. Istnieją państwa, w których liczba par konkubenckich jest większa niż tradycyjnych małżeństw, tak jest w Skandynawii . Ponieważ zjawisko to jest coraz częstsze, w niektórych miejscach (ale nie w Polsce) istnieje możliwość zarejestrowania konkubinatu. Daje to wiele profitów, a do zakończenia związku wystarczy tylko jedno oświadczenie – nie trzeba więc przeprowadzać ani kosztownego ślubu, ani rozwodu.

Bez sakramentalnego "tak"

Konkubinaty stały się popularne z wielu przyczyn. Niektóre pary nie decydują się na ślub ze względu na ulgi i profity dla samotnych rodziców. Jedni robią z powodów pragmatycznych, życiowych, inni ze względu na charakter. Życie w niesformalizowanym związku pociąga za sobą wiele udogodnień, ale i ograniczeń.

Bywa, że po prostu lubimy wolność i niezależność i nie wyobrażamy sobie, że ten stan mógłby się zmienić. Czy wtedy kochamy mniej? Niekoniecznie. Czasem ludzie po prostu czują się bezpieczniej, gdy nie są zależni od innych. A w konkubinacie, tak jak w małżeństwach, można spokojnie wypracować sobie takie sposoby na wspólne życie, żeby odpowiadały i jednej i drugiej stronie. Konkubinat jest również wygodny, gdy nie mamy pieniędzy na ślub i wesele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz